VII Od kilkunastu minut leżała na wznak i patrzyła w śnieżnobiały sufit. Pokój, który przeznaczyły dla nich dzieci na czas pobytu był bardzo przytulny, przypominał cukierkowy pokoik dla lalek – wyłożony miękką wykładziną, na łóżku równie miękki, puszysty koc, podobnie jak na ogromnym, wygodnym fotelu, wszystko w pastelowych kolorach, nie wyłączając mebli i ścian. W takim pokoju można spędzić piękne chwile, można w nim marzyć i kochać się na dużym wyścielonym miękkościami łóżku, można też rozmawiać do rana , by ulepszyć coś w swoim pustym jak bańka mydlana związku. W takim pokoju, daleko od domu nie powinna budzić się sama, dlatego wpatruje się w biały sufit – właściwie pozornie biały, bo na samym środku w miejscu, gdzie wisiał duży seledynowy żyrandol można było dostrzec ciemną, podłużną rysę, zupełnie jak w jej małżeństwie. Marian wstał wcześnie rano. Właściwie robił tak od zawsze, zrywał się na równe nogi jeszcze przed świtem kiedy ona przewracała się na drugi bok. Teraz jednak w
Blog autorstwa Eweliny Kuśka :gwara śląska demonologia, wice po śląsku, opowiadania, wiersze, pieśniczki, filmiki. Wychowywała się w tradycyjnej rodzinie śląskiej, a zwyczaje i wartości, które wyniosła z domu z powodzeniem przenosi na grunt lokalnej społeczności, udzielając się społecznie. Jest autorką trzech książek napisanych gwarą śląską i dwóch tomików wierszy w języku literackim. Wice-Ślązaczka Roku 2012, nagradzana wielokrotnie w konkursach gawędziarskich i literackich.