Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

Anna cz. XI i XII

XI Po raz kolejny podniosła w górę komórkę, już przyłożyła   palec na numer policji, jednak ostatecznie zrezygnowała. W końcu zadzwoniła do ojca, który ku jej zaskoczeniu tym razem odebrał. –          Tak, Aniu. O, co chodzi? - spytał lakonicznie, zupełnie jakby przed chwilą wróciła z odwiedzin u rodziców, a teraz chciała tylko potwierdzić, że szczęśliwie dojechała. Zagryzła wargi ze złości, ale zaraz potem syknęła z bólu. Dolna była rozbita, podobnie jak całe jej   życie przewrócone do góry nogami. –            Potrzebuję twojej pomocy – postanowiła od razu przejść do rzeczy. Jej zdaniem, ojciec nie zasługiwał na to, by tłumaczyć się przed nim z czegokolwiek, przestała go szanować za to , co zrobił jej matce, jej i sobie – bo przecież poniżył również sam siebie wiążąc się z tą beznadziejną kobietą. –          W jakim sensie? - zainteresował się –          Finansowym. –          Mowy nie ma! - krzyknął do słuchawki Prawdopodobnie był tak spłukany, że nawet gdyby c

Kaj je Śląsk

Anna cz. IX i X

IX –          Chyba się w tobie zakochałem, ale kocham tez żonę. Wybacz mi. Spojrzała mu w oczy przerażona, że słowa   te mogą być pożegnaniem, ale zobaczyła w nich tylko smutek i niezdecydowanie. Odetchnęła z ulgą, ale zaraz potem poczuła coś, jakby wyrzuty sumienia. I nie chodziło tu o to, że Fabian przez nią krzywdzi rodzinę, a raczej o noc spędzoną z Danielem. Była to wyjątkowa noc. Daniel naprawdę się postarał, miała wrażenie, że kochają się po raz ostatni i pewnie dlatego było tak cudownie. Uciszyła więc rodzące się niepotrzebne wyrzuty sumienia i pomyślała, że skoro nie będzie się więcej z nim spotykać, tamta noc nie miała żadnego znaczenia. Fabian przecież też wraca do żony i pewnie po upojnych chwilach z nią spędzonych wskakuje pod kołdrę swojej nieatrakcyjnej kobiety. Być może porównuje wtedy obie kochanki i jego żona zostaje daleko w tyle. Uśmiechnęła się do tej myśli. –          Rozumiem – szepnęła mu prosto do ucha, a potem już tylko w milczeniu obserwowała jak u

Danuta wyje do księżyca

Danuta wyje do księżyca               bo tylko księżyc może wymacać bladymi palcami w niej duszę. dlatego wyje wraz z cieniem na ścianie a cień przemienia się w widmo. kiwa się w przód i w tył bojąc się własnego głosu. Danuta wyje do   księżyca bo nie potrafiła nikomu ofiarować siebie dlatego że zbyt wiele ofiarowała sobie i teraz ma niewiele. właściwie ma tylko siebie a to bardzo niewiele i zarazem zbyt wiele by nie wyć do księżyca jak zbity pies którego nikt już nie bije bo stało się wszystkim obojętne czy pies potrafi jeszcze szczekać i wyć do księżyca byleby nie zakłócał ciszy nocnej. Danuta wyje do dalekiego księżyca czując   jak blisko na włosach i na całej skórze rośnie jego zimny złoty blask.

Pieśniczki - A my zmynczoni

A my zmiynczoni. I Kajś pod progiym tompie jyż, cicho szuści las. Hazok wylynkany spi, Lis wahuje zajś. Ref. A my zmynczoni, zapadomy w śnik, Aż Pon Boczek dobrom rynkom wskrzesi nowy świt.    X2 II Mota loce, szuko gwiozd, Pije światło ś nich, zajś luftmysza woli ćmok. W lesie wyje wilk. Ref. A my… III Szczuka wiy, ze kaper spi, Toż sae brusi kły. Nad rzekom miesiączek już wonio ranne mgły. Ref. A my…