Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

Muszora

 

Podaj kamień

  Podaj kamień.   nadejdzie czas że ludzie będą szaleni.   tylko kamienie nadal będą głuche i ślepe.       odzyskasz spokój patrząc na wyblakłe   zdjęcie kobiety z dzieckiem którego   nie poznajesz. stałaś tam patrząc aż   światełko mignie zmartwiona że możesz   nie zmieścić się w aparacie.     nie ma już tego miejsca ale pozostał   mały pękaty kamień spod ostatniego schodka   na śmietnisku twojej historii.     nadejdzie czas że połkniesz swój język.   zapomnisz słów. będziesz sepleniła jak dziecko   a wszyscy wokół będą szaleni. tylko kamień   spod schodka pozostanie zwyczajnie twardy.   on będzie twoją historią. podaj go dalej.     niy trop sie bo co mo prziść i tak przidzie. - tak godali twoji staroszkowie i mieli recht.  

Podaj kamień

  Podaj kamień.   nadejdzie czas że ludzie będą szaleni.   tylko kamienie nadal będą głuche i ślepe.       odzyskasz spokój patrząc na wyblakłe   zdjęcie kobiety z dzieckiem którego   nie poznajesz. stałaś tam patrząc aż   światełko mignie zmartwiona że możesz   nie zmieścić się w aparacie.     nie ma już tego miejsca ale pozostał   mały pękaty kamień spod ostatniego schodka   na śmietnisku twojej historii.     nadejdzie czas że połkniesz swój język.   zapomnisz słów. będziesz sepleniła jak dziecko   a wszyscy wokół będą szaleni. tylko kamień   spod schodka pozostanie zwyczajnie twardy.   on będzie twoją historią. podaj go dalej.     niy trop sie bo co mo prziść i tak przidzie. - tak godali twoji staroszkowie i mieli recht.  

Mruk cz. X

  X   Wracając do domu z wiaderkiem napełnionym czarnymi porzeczkami, natrafił   przed blokiem na młodszą córkę sąsiadki z parteru. Miała na sobie wyzywającą bluzkę z wielkim dekoltem i krótkie spodenki uwydatniające jej ogromne, krągłe pośladki. Pan Eugeniusz zupełnie nie rozumiał, jak można się tak ubierać. Niektórzy ludzie nie mają chyba w domu luster! Dziewczyna skłoniła się grzecznie i pozdrowiła go ukazując swoje równe, białe zęby w szerokim uśmiechu. Zbył ją jednak obojętnym wzrokiem i nie odpowiedział na jej powitanie. Zbliżając się do drzwi wejściowych od razu zauważył , że są one zamknięte. Zaklął z cicha. Była przecież ciepła, w miarę słoneczna pogoda, osoby wychodzące   na zewnątrz mogłyby pomyśleć o tym, że w taką pogodę należałoby wywietrzyć korytarze i tym celu, uchylić nieco drzwi wejściowe. Można je oprzeć na specjalnie do tego przeznaczonej podpórce. Owszem, w godzinach wieczornych, pan Eugeniusz często osobiście zamyka drzwi, gdyż o późnej porze ktoś niepowołan