V Na korytarzu znów wysiadła żarówka. Pan Eugeniusz wyraźnie słyszał jak coś w niej pyknęło, kiedy wieczorem wychodził, żeby wyrzucić śmieci. Swoją drogą, ową czynność powinna wykonywać jego żona i gdyby nie to, że tego dnia był piękny wieczór, a on bardzo lubił tą porę dnia i chętnie wychodził na podwórko, żeby się przewietrzyć – wiec, gdyby nie ten pogodny wieczór z pewnością wymusiłby na pani Wiesławie wyrzucenie śmieci. W niepogodne dni zawsze to robiła, jednak gdy było tak pięknie uprzedził ją, by polepszyć sobie samopoczucie przed snem. Niestety, jak na złość, akurat popsuła się żarówka. Korytarz, a właściwie ta jego cześć, która sąsiadowała z jego mieszkaniem osnuły egipskie ciemności i teraz trzeba było bardzo uważać, żeby nie potknąć się na schodach. Na pierwszym stopniu, który był już nieco lepiej oświetlony, gdyż żarówka wisząca na środku korytarza działała, przystanął i zaczął przyglądać się lampie, w której usadowiona była przepalona szklan...
Blog autorstwa Eweliny Kuśka :gwara śląska demonologia, wice po śląsku, opowiadania, wiersze, pieśniczki, filmiki. Wychowywała się w tradycyjnej rodzinie śląskiej, a zwyczaje i wartości, które wyniosła z domu z powodzeniem przenosi na grunt lokalnej społeczności, udzielając się społecznie. Jest autorką trzech książek napisanych gwarą śląską i dwóch tomików wierszy w języku literackim. Wice-Ślązaczka Roku 2012, nagradzana wielokrotnie w konkursach gawędziarskich i literackich.