W samo południe     przyszedł człowiek łaknący. nie dziwi jej że łaknie a ona jest nasycona.   przejadła już swoje życie choć jeszcze go nie przeżyła. oboje są zesłańcami   z nieba – on drapieżnie łaknący życia ona z myślami o śmieci – koniec   z początkiem idą pod rękę.     a za oknem Ziemia wciąż kreci się jak zardzewiała karuzela i jakieś cienie   wolno wędrują po ścianie. bukiet zasuszonych kwiatów zamkniętych w czasie   kiwa się z powodu braku zmęczenia.     mów mi Panie głośniej do ucha bo słabo słyszę. nadal jestem brzoskwinią   trochę zasuszoną z pestką pośrodku piersi. nie ma tam miejsca na nienawiść   odkąd   poumierali wszyscy wrogowie.     w samo południe przyszedł człowiek łaknący. stał w progu zawstydzony.   mówił że deszcz go oczyścił. światło go rozświetla choć przyszedł z ciemności   łaknący. wyciąga do niego rękę. powinna mieć jakieś plany choćby jej   przyszłość   miała trwać jeszcze tylko jeden dzień.    
Blog autorstwa Eweliny Kuśka :gwara śląska demonologia, wice po śląsku, opowiadania, wiersze, pieśniczki, filmiki. Wychowywała się w tradycyjnej rodzinie śląskiej, a zwyczaje i wartości, które wyniosła z domu z powodzeniem przenosi na grunt lokalnej społeczności, udzielając się społecznie. Jest autorką trzech książek napisanych gwarą śląską i dwóch tomików wierszy w języku literackim. Wice-Ślązaczka Roku 2012, nagradzana wielokrotnie w konkursach gawędziarskich i literackich.