Ścieżka.
zgasło światło nad cienistą doliną. ktoś wyłączył
neony. w oczach odbija się tylko blask księżyca.
trudno złapać oddech stojąc naprzeciwko
wszechświata.
człowiek XXI wieku nie jest dzieckiem – ptakiem
ani nie jest dzieckiem – zwierzem. zatykamy usta
przed powietrzem z zewnątrz. czekam aż napełni
się próżnia we mnie.
sekretna ścieżka wiedzie blisko domu. nie dojdę
nią do przychodni ani na pocztę. mogę nią podążać
w każdą pogodę. mogę tam umierać po trochu ale nie
umrzeć o żadnej porze dnia ani o żadnej porze roku.
nie muszę zabierać tam nic oprócz siebie. nie ma się
czego chwycić ani unieść wiele. najlepiej mogę dojrzeć
kiedy gaśnie światło. mogę wtedy zniknąć w wierszu.
mogę do niego dojść.
Komentarze
Prześlij komentarz