Danuta rysuje swój własny świat
bez polowania na ludzi.
ziemia zebrana z kretowin wyjęta z głębokiego matrixu.
wszystko co na niej rośnie żyje i krwawi.
godła i sztandary ukryte pod korzeniami drzew butwieją.
echo zamknięte w ciemnej jaskini.
ślady na śniegu za progiem.
na krzewach dzikie dzieci ćwierkają radośnie z wróblami.
mali mężczyźni ukryci w macicach w pozycjach embrionalnych.
matka zrodzona z wody zupełnie przeźroczysta
odnalazła swe źródło.
gwiazdy pachną czosnkiem i miętą.
kiedy je rozczłonkowuje bladym tasakiem księżyca
otwierają się jak kwiaty nabierają barw tęczy.
drzewa jak krucyfiksy dają schronienie w cieniu
swojego dostojeństwa.
dom biały jak lniana chusta
rozłożony na miękkim zielonym dywanie.
w jedynym pokoju łóżko oddycha równomiernie.
a pod poduszką brązowy kasztan
pogromca reumatyzmu.
Komentarze
Prześlij komentarz