Stacja I
Stary człowiek zagląda do szafy. nie widzi w niej białej
koszuli
ktoś skazał go na śmierć już przy urodzeniu dlatego
siedzi
na skraju łóżka.
stary człowiek zażywa tabletkę przeciwbólową.
przez otwarte okno słyszy
stukanie dzięcioła jakby ktoś odliczał godziny .
w swojej szafie trzyma czarny garnitur. szafa jest zawsze
otwarta .
stary człowiek siedzi na skraju szafy. mówi że przy urodzeniu został
skazany na śmierć .
za oknem mały jeż zwija się w kulkę. mówi że jest nieśmiertelny
kiedy napręża kolce. stary człowiek siedzi na skraju snów.
w jego szafie
od dawna czeka
śnieżnobiała koszula. on jednak dostrzega tylko czarny garnitur.
ktoś właśnie umywa
ręce. ktoś zamyka szafę. klucz wyrzuca
do studzienki kanalizacyjnej. mieszka w niej pani śmierć.
jest tam ciemno
i cicho.
nikt nie przeszkadza
pani śmierć kiedy zagląda do szafy. pani
śmierć liczy
śnieżnobiałe koszule i czarne dobrze skrojone garnitury.
Pani śmierć
zagląda do szafy.
Stacja XIII
ktoś kiedyś przebił ci bok za pomocą plastikowej rurki.
ktoś próbował zamrozić ci krew w żyłach za pomocą lęku.
chciałeś przetłumaczyć radość cierpienia
kiedy ktoś pochylał się nad twoją twarzą widząc tylko
światło.
jesteś rzeką. nie
można jej zwijać ani przesuwać.
ktoś wiele razy próbował kalać jej nurt.
ktoś nadal przechodzi na drugi brzeg. brodząc
rani własne ciało – kropla krwi miesza się z kroplą potu.
ktoś zlizuje swój ból.
czy potrafisz rozłożyć ramiona
nie poddając się prądom?
iść po ruchliwej ulicy
z zawiązanymi oczami. pokochać cudze historie
odwracając wzrok od własnego życia .
rozkładasz ramiona jak skrzydła. jesteś przeźroczystym
ptakiem
który spadł z drzewa. inni patrzą na ciebie z dołu stojąc
nad tobą.
nikt nie zdoła cię okaleczyć
kiedy wkraczasz w ciemny chłód
ukryty w jaskiniach
twoich gasnących oczu.
Komentarze
Prześlij komentarz