Dawno temu
Ktoś zakopał w ziemi figurkę.
oddychała przez korzenie.
była jak niemowlę śpiące w chłodnej ciszy.
wsłuchiwała się w stukot kroków.
stworzenia dudniły nad jej czołem.
błogosławiła im sama będąc wyobrażeniem stworzenia.
Na drugim końcu miasta.
śmiech dzieci z biednej dzielnicy rozbraja szczerością.
pogoń za starym szczurem .
szczyt na kominie w cieniu odrapanej cegły.
brak światła.
powolne wkraczanie w butelkę napełnioną śmiercią.
zabawa w pociąg zbudowany z kapsli -
rój świetlików wyznacza koniec trasy na zakręcie tej samej
ulicy.
ktoś właśnie idzie po wodzie.
ktoś podrzuca w górę wagony. trzęsie całą dzielnicą.
ktoś powtórzy z dumą że stąd się wywodzi
I wszyscy będą śpiewać ballady o tym że nikt tu już nie
utonie.
ktoś właśnie chodzi po wodzie.
Komentarze
Prześlij komentarz