Wszech - noc
W jednej kropli deszczu zamknięta
bezpiecznie jak w hermetycznej bańce
oddycham świeżością. oczy natury
wpatrują się we mnie i w pozostałe.
czekają ale jeszcze wiruję dopóki trwa
sen zaczarowany w deszcz.
prowadzą mnie gałęzie starej olchy
w której nadal tkwią łuski nabojów –
relikty przeszłej wojny i wojen które
dopiero nastąpią. stara olcha płacze
kiedy o tym jęczy.
uderza sobą w odmęty wielkiej wody
a fala idzie do morza zalewa wsie i domy
a w środku matki śpiące wraz z dziećmi
w nie wtulone. nie ma litości dla żadnego
z pokoleń. natura jest ponad bo niebo jest
ponad demony naszych namiętności.
nie ma już starych dobrych duchów
w zielonych miedzach. jest tylko wielki strach
o oczach jak ogień ożywionych atomów
i cząstek wodoru które wskrzeszamy
przeciwko sobie.
zaciera się granica pomiędzy nocą i dniem.
w końcu kropla opadnie. czuję ból w sercu
jak ogrom świata – maleńkiej iskierki która
może zgasnąć jak wypalona żarówka
w oceanie kosmosu.
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Pod brzozą – ulubionym drzewem żołnierzy
Śpi
Nie ma twarzy
Ani istnienia
Jest tylko ślad czyjegoś wspomnienia
W jednej kropli deszczu zamknięta
bezpiecznie jak w hermetycznej bańce
oddycham świeżością. oczy natury
wpatrują się we mnie i w pozostałe.
czekają ale jeszcze wiruję dopóki trwa
sen zaczarowany w deszcz.
prowadzą mnie gałęzie starej olchy
w której nadal tkwią łuski nabojów –
relikty przeszłej wojny i wojen które
dopiero nastąpią. stara olcha płacze
kiedy o tym jęczy.
uderza sobą w odmęty wielkiej wody
a fala idzie do morza zalewa wsie i domy
a w środku matki śpiące wraz z dziećmi
w nie wtulone. nie ma litości dla żadnego
z pokoleń. natura jest ponad bo niebo jest
ponad demony naszych namiętności.
nie ma już starych dobrych duchów
w zielonych miedzach. jest tylko wielki strach
o oczach jak ogień ożywionych atomów
i cząstek wodoru które wskrzeszamy
przeciwko sobie.
zaciera się granica pomiędzy nocą i dniem.
w końcu kropla opadnie. czuję ból w sercu
jak ogrom świata – maleńkiej iskierki która
może zgasnąć jak wypalona żarówka
w oceanie kosmosu.
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Pod brzozą – ulubionym drzewem żołnierzy
Śpi
Nie ma twarzy
Ani istnienia
Jest tylko ślad czyjegoś wspomnienia
Komentarze
Prześlij komentarz