Twoja komórka zadzwoniła po śmierci
- sygnał z zaświatów.
wypchnięto cię z kolejki albo z promu przez Styks.
szum w słuchawce jak muzyka wnętrza muszli -
szuranie ducha ślimaka.
dopiero po twojej śmierci zmieniam się
z kamienia w posąg – równie twardy ale oszlifowany.
nie mogę tego powiedzieć – coś uwiera mnie w ustach
jak dodatkowy język.
nie mogę ci tego powiedzieć
bo jesteś teraz wierszem z szuflady.
jesteś wierszem z głębokiej szuflady
zarastasz kurzem.
Że jest ktoś po drugiej stronie morza
że przypłynie nocą błyszczący jak spławik na wodzie
a potem będzie nas łowił i że całe niebo pęknie od jęku.
że wejdę teraz w nie napełnię wilgocią trzewia
że zostawię swój strach w tej chłodnej otchłani.
dopłynie tam gdzie zatopione dotąd nie odkryte miasto
zamieszkałe przez ryby a w nim od wieków panuje pokój.
- sygnał z zaświatów.
wypchnięto cię z kolejki albo z promu przez Styks.
szum w słuchawce jak muzyka wnętrza muszli -
szuranie ducha ślimaka.
dopiero po twojej śmierci zmieniam się
z kamienia w posąg – równie twardy ale oszlifowany.
nie mogę tego powiedzieć – coś uwiera mnie w ustach
jak dodatkowy język.
nie mogę ci tego powiedzieć
bo jesteś teraz wierszem z szuflady.
jesteś wierszem z głębokiej szuflady
zarastasz kurzem.
Że jest ktoś po drugiej stronie morza
że przypłynie nocą błyszczący jak spławik na wodzie
a potem będzie nas łowił i że całe niebo pęknie od jęku.
że wejdę teraz w nie napełnię wilgocią trzewia
że zostawię swój strach w tej chłodnej otchłani.
dopłynie tam gdzie zatopione dotąd nie odkryte miasto
zamieszkałe przez ryby a w nim od wieków panuje pokój.
Komentarze
Prześlij komentarz