Przejdź do głównej zawartości

Posty

Anna cz. XIII i XIV - koniec

XIII Donośne pukanie do drzwi wyrwało ją z zamyślenia. Zupełnie nie rozumiała jak to się dzieje, że Łukaszowi zawsze udaje się wejść na korytarz pomimo tego, że drzwi zewnętrzne do budynku zazwyczaj są zamknięte i aby znaleźć się w środku trzeba wpierw nacisnąć na domofon. Była pewna, że to jej były kochanek przyszedł po pieniądze, każdy inny wpierw uprzedziłby ją o wizycie, wszyscy jej znajomi doskonale wiedzieli, że nie toleruje odwiedzin bez zapowiedzi. Tradycyjnie w pierwszej chwili zerknęła do lustra, zaraz jednak ofuknęła za to sama siebie. Ten dupek nie zasługuje nawet na to, by cokolwiek poprawiała w swoim wyglądzie przed jego przyjściem. Teraz chciała jedynie mieć już to za sobą. Odda mu pieniądze, a potem zadzwoni na policję i pójdzie, być może nawet jeszcze dziś do małpy naczelnej z wyjaśnieniami. Nie chciała, by Fabian miał z jej powodu kłopoty, w końcu był jedyną osoba, która dla niej zgodziła się ryzykować własną karierę i dobre imię. Zdecydowanym ruchem otworzyła d

Słownik śląski cz. IV

Danuta marzy

Danuta marzy                           kiedyś kochała pewnego aktora jednak on dymał inne kobiety na ekranie. odeszła by obejmować koty króliki i poduszki z gęsiego pierza. nadal wieczorami wracała do domu sama. Danuta marzy.   jest rycerzem światłości w spódnicy. zabija muzyką. gwałci wolność zwiniętą w skręta albo upchaną w rajstopy damskie. ktoś stoi naprzeciwko. przebija ją aparatem fotograficznym jak włócznią a ona   jęczy z rozkoszy. ktoś da jej klucze do pokoju pełnego mężczyzn z płaskimi brzuchami. wszyscy będą jej bić   brawo a ona będzie tańczyć w blasku fleszy nie utykając na lewą nogę. wiatr będzie dzwonić w jej ciele jak dzwon nieistniejący. bo nie ma lekkich dzwonów z sercem   dyndającym bez śladów pęknięć. Danuta marzy. któreś nocy usiądzie na brzegu łóżka i będzie to prawdopodobnie niedziela. wtedy właśnie przyjdzie jej aktor. będzie znów młody mimo upływającego czasu. przyklei się do poduszki z gęsiego pierza i będzie kotem a

Czereśniowe marzenia

Czereśniowe marzenia Jak zjem czereśniowa górę co czerwonym tryska sokiem tak urosnę, że niechcący nosem zetknę się z obłokiem jak to drzewo czereśniowe co czupryną łechce chmury dotknę nieba moją głową spojrzę w dół z samiuśkiej góry i uśmiechnę się do krówek co jak mrówki skubią trawę a za koszyk tych czereśni ucałuję moją mamę

Anna cz. XI i XII

XI Po raz kolejny podniosła w górę komórkę, już przyłożyła   palec na numer policji, jednak ostatecznie zrezygnowała. W końcu zadzwoniła do ojca, który ku jej zaskoczeniu tym razem odebrał. –          Tak, Aniu. O, co chodzi? - spytał lakonicznie, zupełnie jakby przed chwilą wróciła z odwiedzin u rodziców, a teraz chciała tylko potwierdzić, że szczęśliwie dojechała. Zagryzła wargi ze złości, ale zaraz potem syknęła z bólu. Dolna była rozbita, podobnie jak całe jej   życie przewrócone do góry nogami. –            Potrzebuję twojej pomocy – postanowiła od razu przejść do rzeczy. Jej zdaniem, ojciec nie zasługiwał na to, by tłumaczyć się przed nim z czegokolwiek, przestała go szanować za to , co zrobił jej matce, jej i sobie – bo przecież poniżył również sam siebie wiążąc się z tą beznadziejną kobietą. –          W jakim sensie? - zainteresował się –          Finansowym. –          Mowy nie ma! - krzyknął do słuchawki Prawdopodobnie był tak spłukany, że nawet gdyby c

Kaj je Śląsk

Anna cz. IX i X

IX –          Chyba się w tobie zakochałem, ale kocham tez żonę. Wybacz mi. Spojrzała mu w oczy przerażona, że słowa   te mogą być pożegnaniem, ale zobaczyła w nich tylko smutek i niezdecydowanie. Odetchnęła z ulgą, ale zaraz potem poczuła coś, jakby wyrzuty sumienia. I nie chodziło tu o to, że Fabian przez nią krzywdzi rodzinę, a raczej o noc spędzoną z Danielem. Była to wyjątkowa noc. Daniel naprawdę się postarał, miała wrażenie, że kochają się po raz ostatni i pewnie dlatego było tak cudownie. Uciszyła więc rodzące się niepotrzebne wyrzuty sumienia i pomyślała, że skoro nie będzie się więcej z nim spotykać, tamta noc nie miała żadnego znaczenia. Fabian przecież też wraca do żony i pewnie po upojnych chwilach z nią spędzonych wskakuje pod kołdrę swojej nieatrakcyjnej kobiety. Być może porównuje wtedy obie kochanki i jego żona zostaje daleko w tyle. Uśmiechnęła się do tej myśli. –          Rozumiem – szepnęła mu prosto do ucha, a potem już tylko w milczeniu obserwowała jak u